Co jeśli...
...to nie jest prawdziwy świat?
Tylko obronna bańka,
chroniąca nas tak,
że nie pamiętamy tego co złe,
blokując wspomnienia te?
Może to nasz umysł w żałobie,
każe nam zapomnieć o tobie?
Każdego dnia czegoś nam brak,
Ale nic nie zmieniasz, to fakt.
I tak tkwisz bez końca,
Aż do zachodu Słońca.
Nastaje kolejny ranek,
budzisz się ze łzami na twarzy,
bo tylko sen kojarzy
za kim tęskni kochanek.